- Zosia była tenisistką stołową - wspomina Stefan Ekiert. - Grała w II-lidze. Reprezentowała LZS Borucin, Peberow Rybnik i ROW Rybnik. Wspierała mnie bardzo mocno w mojej działalności piłkarskiej. Jej śmierć przyszła nagle, choć problemy zdrowotne miała już od dłuższego czasu, borykając się z cukrzycą i niedoczynnością tarczycy. W piątek odwieziona została do szpitala, a w poniedziałek w nocy zmarła.
Zofia Ekiert miała 65 lat. Pozostawiła pogrążonych w smutku: męża, troje dzieci oraz sześcioro wnuków.